Redukcje emisji aerozoli z chińskich fabryk mogą być częściowo odpowiedzialne za niedawne fale upałów na Pacyfiku, jak wynika z nowego badania.
Badanie opublikowane w czasopiśmie Proceedings of the National Academy of Sciences sugeruje, że powtarzające się fale upałów morskich w ciągu ostatniej dekady mogą być związane z redukcją zanieczyszczeń pochodzących z fabryk w Chinach.
W ciągu ostatniej dekady północny Pacyfik doświadczył wielu takich fal upałów - znanych również jako "wydarzenia ciepłej plamy" - prowadzących do masowych zgonów ryb, toksycznych zakwitów glonów i braku wielorybów.
Takie fale upałów są zazwyczaj przypisywane globalnemu ociepleniu, chociaż nie jest znane dokładnie, dlaczego mogłoby to spowodować takie nagłe i zmiennie wzrosty w określonej części planety.
Zespół badaczy oceanografów i naukowców z Chin, USA i Niemiec zauważył, że początek fal upałów wydawał się następować po udanych wysiłkach chińskiego rządu w celu zmniejszenia emisji aerozoli z fabryk w ich kraju.
Aerozole to małe cząsteczki, które są często emitowane podczas spalania węgla i ropy - mogą działać jak lustra unoszące się w powietrzu, odbijając ciepło od słońca z powrotem w przestrzeń.
Wysiłki mające na celu ograniczenie zanieczyszczeń mogą czasami mieć paradoksalny efekt podgrzewania obszarów w pobliżu, ze względu na fakt, że małe cząsteczki aerozoli w powietrzu mogą 'odbijać' ciepło słoneczne z powrotem w przestrzeń.
@ISIDEWITH5mos5MO
Czy uważasz, że kraje powinny kontynuować redukcję emisji nawet jeśli wystąpią nieoczekiwane skutki, takie jak wyższe temperatury w określonych obszarach?